Odpowiedź Zarządu na mail-e członka komisji rewizyjnej

Szanowni Państwo
W związku z dyskusją wywołaną na poczcie elektronicznej przez jednego z członków komisji rewizyjnej
wyjaśniamy :
Pan przedstawiający się jako członek komisji nie dołożył żadnych starań, aby uzyskać bezpośrednio od
źródła, czyli od Zarządu, jakichkolwiek informacji. Jego działanie ogranicza się do siania niepokoju i
zamętu pomiędzy działkowcami. A takie działanie nie jest nam potrzebne – potrzebujemy pomysłów na
wspólne działanie dla ogólnego dobra.Obrażanie kogokolwiek, niezależnie od oceny jego działalności, nie
powinno mieć miejsca, szczególnie
nie powinno być dokonywane przez członków organów Stowarzyszenia. A z obrażaniem członków
zarządu i ich pracy mieliśmy tutaj do czynienia.
Aby wywoływać MERYTORYCZNĄ dyskusję trzeba mieć elementarną wiedzę na poruszany temat. A
żeby nabyć tej wiedzy, należy wykazać minimum zainteresowania pracą i działaniami zarządu.
W bieżącym roku Komisja Rewizyjna nie prowadziła jeszcze kontroli. Zatem wnioski jakie zostały
przedstawione przez autora maili przesyłanych do Państwa są domysłami, a nie faktami.
Najbardziej nurtujący wszystkich problem dotyczący odpadów, narodził się w momencie, gdy
Nadleśnictwo zażądało uregulowania statusu terenu parkingu. Przypominamy, że teren ten nie był nigdy
integralną częścią ogrodu, po prostu korzystaliśmy z niego bez żadnej umowy czy praw do tego terenu.
Uregulowanie tego faktu czyli podpisanie umowy dzierżawy wiąże się z kosztami dla naszego budżetu.
W obecnej chwili prowadzimy rozmowy z Nadleśnictwem, ale ze wstępnej propozycji Nadleśnictwa
wynika, że za połowę tego terenu musielibyśmy zapłacić 980 złotych rocznie. Jesteśmy zdania, że nie
stać nas na to żebyśmy utrzymywali większy niż to konieczne dla zapewnienia miejsc parkingowych
kawałek terenu. Tym bardziej, że problem wyrzucania wszystkiego na co tylko fantazja pozwoli, bez
zachowania elementarnych zasad segregacji i szacunku do pieniędzy Nas wszystkich, był wielokrotnie
poruszany podczas Walnych Zebrań działkowców.
Po wywieszeniu ogłoszeń na temat odpadów, temat ten został przedyskutowany na zebraniu zarządu w
obecności Przewodniczącej Komisji Rewizyjnej, która przysłuchuje się podejmowanym przez nas
decyzjom, czasami służąc radą i opinią. Ustaliliśmy, że treść ogłoszenia w tej sprawie była być może
przedwczesna. Zdecydowaliśmy, że na walnym zebraniu zdecydujemy WSZYSCY, czy chcemy płacić
dzierżawę za teren na którym powstanie wysypisko śmieci, a który i tak będziemy musieli uprzątać, czyli
płacić firmie za utylizację odpadów zielonych. Naszym zdaniem byłoby to nic innego, jak tylko
generowanie niepotrzebnych kosztów.
W wywołanej dyskusji pojawiła się także sugestia, żeby ogłosić przetarg na wykonanie wodociągu.
Wyjaśniamy, że nie podlegamy pod przepisy wymagające postępowania przetargowego. Żeby
skalkulować koszt wymiany wodociągu zadzwoniliśmy do kilku firm na terenie Poznania gdzie uzyskamy
odpowiedz iż wykonanie 1 metra samego wodociągu /koparka, rura/ wacha się od 150 zł do 250 zł. W
naszym przypadku koszt 500 metrów wodociągu przyjmując dolna stawkę wyniesie 75.000. Biorąc pod
uwagę wahania cen ostrożnie skalkulowaliśmy koszty całej inwestycji na 80.000 zł. Ale żeby dowiedzieć
się u źródła co jest przyczyną takiego, a nie innego kalkulowania kosztów, trzeba by CHCIEĆ się tego
dowiedzieć, zamiast siać niepokój i ferment.
Nie mamy pojęcia jakimi motywami kieruje się autor maili, ale zapewniamy, że obecny zarząd w tej
kadencji jak i poprzednich nigdy nie gospodarował środkami naszej społeczności w sposób rozrzutny,
wręcz szukano sposobów oszczędności. Mamy na uwadze, że są wśród nas osoby, dla których
zapłacenie wszelkich opłat związanych z utrzymaniem działki to spory wydatek. Dlatego wszystkie
decyzje są podejmowane w sposób przemyślany, kierując się dobrem ogółu, a nie jednostki. Trudno
jednak znaleźć rozwiązanie, które wszystkich zadowoli.
Zdajemy sobie sprawę, że popełniliśmy jeden zasadniczy błąd – podaliśmy Państwu zbyt mało
szczegółów i informacji, licząc na wyjaśnienie wszelkich wątpliwości na corocznym Walnym Zebraniu.
Postaramy się w przyszłości naprawić ten błąd i dokładniej wyjaśniać nasze decyzje i działania.
Apelujemy o rozwagę i o nie poddawanie się negatywnym wpływom jednostki, która w większości nie ma
wystarczającej wiedzy na poruszane przez siebie tematy, ponieważ nie zrobiła nic, aby tej wiedzy
zasięgnąć.